Widziałem wszystko z boku. Mężczyzna krzyczał na wszystkie strony i warczał pod nosem wiązankę przekleństw, skierowanych w stronę dziewczyny, która jeszcze przed chwilą wpadła na mnie. Na moje usta wkradł się delikatny, a zarazem złośliwy uśmieszek. Nie było mi szkoda mężczyzny... Ani trochę... Tacy jak oni, powinni zdechnąć w jakimś kącie. Zaintrygowała mnie ta dziewczyna, dlatego kiedy ruszyła przed siebie, postanowiłem za nią pójść. Czułem, że jest nadistotą, z resztą tak jak ja.
Kiedy na chodniku było znacznie mniej ludzi, położyłem dłoń na jej ramieniu i nim coś powiedziałem, dziewczyna zaczęła się nerwowo rozglądać na boki. Czyżby była...? Eh...
- Przepraszam... - Odezwałem się łagodnie i odsunąłem się od niej, na co ona odwróciła się w moją stronę. - Przed chwilą..
Przez chwilę stała w miejscu, chyba nie wiedząc co ma powiedzieć, nagle zerwała się do biegu. Czyżby pomyślała, że jestem wrogiem? Westchnąłem cicho i odpuściłem sobie pogoń za nią i odwróciłem się na pięcie, przybierając pogodny wyraz twarzy. Nie chciałem dziewczyny stresować, czy coś w tym stylu... Nie chciałem robić sobie u niej wroga...
~~*~~
Od mojego ostatniego spotkania z dziewczyną minęło kilka dni i szczerze to prawie zapomniałem, że w ogóle na nią wpadłem, gdyby nie to, że zauważyłem ją przez szybę pewnej kawiarni. Siedziała sobie spokojnie przy stoliku i co chwila upijała łyk z filiżanki. Po chwili namysłu, wszedłem do środka i z delikatnym uśmiechem na ustach przysiadłem się do dziewczyny.
- Przepraszam...? Wolne...? - Zapytałem, jak to kultura wymagała.
Skinęła niepewnie głową, pewnie rozpoznała mój głos...
- Spokojnie... Też jestem nadistotą... - Nachyliłem się w jej stronę, szepcząc cicho. - Tak na prawdę to zaciekawiłaś mnie... Szczególnie wtedy kiedy powaliłaś na kolana tego mężczyznę... - Oparłem podbródek o dłoń, wpatrując się w zamglony wzrok towarzyszki.
Przez chwilę panowała między nami cisza, przez co zaśmiałem się cicho.
- Wybacz... Pewnie cię zaskoczyłem... A tak w ogóle to Yusuke jestem... - Przedstawiłem się, cały czas mówiąc do dziewczyny łagodnym tonem głosu. - A ty?
< Sharni? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz