niedziela, 9 lipca 2017

Od Petera CD Shadow (Odrobinkę +18)

Czy naprawdę zawsze muszę mieć takiego pecha? Dopiero co udało mi się zbliżyć do Shadow, a od razu okazuje się, że tańczymy na wymiany. Znowu czułem się w ch*j zazdrosny...
- Nie przejmuj się nim - powiedziała dziewczyna, z którą akurat tańczyłem.
Z tego co zauważyłem, była to jedna z koleżanek Shadow. Uśmiechała się ciepło w moją stronę, starając się zapewnić, że "wszystko będzie dobrze".
- Nienawidzę takich gości... - mruknąłem pod nosem, zmierzając faceta wrogim wzrokiem.
- Eee tam... Zlała go - stwierdziła, wzruszając ramionami. - Od razu widać.
- Jesteś pewna? - uniosłem pytająco brwi, zwracając wzrok na nią.
- Jak nigdy dotąd - prychnęła, przechodząc dalej do innego mężczyzny.
Minęło mnie jeszcze kilkanaście różnych kobiet, zanim z powrotem zawitała w mych ramionach ta jedyna. Spojrzałem prosto w jej szklane oczy... Uśmiechnęła się delikatnie, zapewne wiedząc, że żaden inny mężczyzna tego wieczoru już jej nie dotknie. Pociągnąłem ją za sobą w odosobniony od ludzi kąt, po czym jeszcze raz namiętnie pocałowałem. Tej nocy, pragnąłem jej.
- Nie chcę się narzucać... - wyszeptałem jej do ucha, delikatnie przeczesując dłonią swoje włosy.
- Chodź... - powiedziała cicho, chwytając mnie za rękę.
Podążyłem za nią, przez ciemne korytarze. W ciągu kilku minut dotarliśmy do dużej komnaty, która zapewne była jej przydzielona. Bez zastanowienia, odrzuciłem na bok kamizelkę i rozpiąłem kilka guzików koszuli. Na ziemi wylądował również krawat. Zbliżyłem się do dziewczyny i nie czekając, wpiłem się w jej usta. Kolejne części naszej garderoby co chwilę lądowały na ziemi... Tego wieczoru, nigdy nie zapomnę...
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kilka miesięcy później...
Zamieszkaliśmy w domu prywatnym, którego udało nam się zakupić w bardzo dobrej cenie. Dostałem spore odszkodowanie od tej ździry, która podpaliła mi dom.Tak - przeżyła, lecz zapewne od kilku tygodni leży w grobie, po tym jak moja siostra dowiedziała się o całej sprawie. Znając Vane, zamordowała ją gołymi rękami. Wracając... Shadow i mnie spotkało coś niesamowitego - za niedługo mieliśmy zostać rodzicami dwójki, wspaniałych dzieci. Historia, jak z bajki...
- Wróciłem! - mój głos rozniósł się na cały dom, gdy wszedłem do domu z zakupami.
Nie było żadnej reakcji... Zaniepokojony wbiegłem do salonu...
<Shadow? ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mia Land of Grafic