wtorek, 28 marca 2017

Od Peter'a CD Shadow

- Nie smutaj, bo ja też będę się źle czuł - powiedziałem szeptem, uśmiechając się delikatnie
Dziewczyna popatrzyła na mnie jak na wariata, po czym jeszcze bardziej zanurzyła swój wzrok w kolanach.
- Ile masz lat? - zapytałem zupełnie zmieniając temat.
- A na ile wyglądam? - mruknęła delikatnie unosząc na mnie wzrok.
- Szesnaście, może siedemnaście?
Zamilkła. "Najwyraźniej zgadłem" - uśmiechnąłem się dumnie. Jeden z psów zbliżył się do dziewczyny i szturchnął ją w bok. Ta tylko wyciągnęła rękę w jego stronę i delikatnie pogłaskała po łbie.
- Po co pracować na czarno? W naszym klanie możesz zarobić za drobne robótki - wciąż trzymając ręce w kieszeniach wypowiedziałem te słowa.
- Może wezmę to pod uwagę - szepnęła.
"Ty Peter, masz najlepsze podejście do młodych dziewczyn" - mruknąłem w myślach, sam z siebie niezadowolony. Shadow widocznie nie miała ochoty na rozmowy. Wciąż miałem ochotę ( ͡° ͜ʖ ͡°) dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
- A gdzie pracujesz? - zapytałem.
- Nie powinno Cię to interesować. Będę tuta najwyżej kilka godzin, a później jakoś ucieknę - wzruszyła ramionami, biorąc do rąk czarną poduszkę.
- No nie bądź taka! Jeżeli masz takie plany, to będę Cię pilnował całą noc. ( ͡° ͜ʖ ͡°) 
Nie odpowiedziała nic, tylko cisnęła we mnie z całej siły poduszką trzymaną w ręce. Zdezorientowany spojrzałem to na przedmiot leżący na ziemi, to na nią. Uśmiechnęła się złośliwie, po czym ponownie podkuliła nogi. Wziąłem do rąk poduszkę i podszedłem do łóżka. Dziewczyna skuliła się jeszcze bardziej, zapewne w obawie, iż zaraz ją uderzę. Kulturalnie odłożyłem przedmiot za nią, a później wróciłem na swoje miejsce. Lekko skrzywiła głowę.
- Kobiet nie biję - uśmiechnąłem się delikatnie.
"Nie wcale" - dodałem w myślach, przypominając sobie ile przedstawicielek płci żeńskiej już uderzyłem. Ale nie było to specjalnie... To one się na mnie rzuciły ze swoimi szponami, więc musiałem jakoś zareagować...
- Dobra, poczekaj - otworzyłem drzwi. - Ja zaraz wracam - oznajmiłem, wychodząc.
Zbiegłem na dół w poszukiwaniu tableta. Mogłaby przynajmniej coś poczytać, albo oglądnąć jakiś film... Wątpię czy długo usiedzi zamknięta w półmroku...
- Jest! - krzyknąłem zadowolony po pięciominutowych poszukiwaniach.
Wbiegłem z powrotem na górę, a gdy już byłem w pokoju... Dostrzegłem, że Shadow nie ma? Odsłoniłem rolety, rozglądając się po pokoju.
- Jakim cudem... - mruknąłem, głośno wzdychając.
Zbiegłem na dół, po drodze szybko zgarniając z kanapy kurtkę. Założyłem ją na siebie, po czym ruszyłem w poszukiwaniu dziewczyny...
~~~
" Nie nadaję się ani na kapitana, ani na brata, ani na przyjaciela, ani na opiekunkę... No po prostu zaje*iście!" - zganiłem sam siebie w myślach, co chwilę rozglądając się w poszukiwaniu dziewczyny. Przez te kilka dni, które tu jestem zdążyłem się trochę zapoznać z okolicą. Wiedziałem jak dojść do centrum, a miałem szczerą nadzieję, że tam właśnie jest. 
Te żmudne kwadranse szukania nie poszły na marne. W końcu, w tłumie ludzi dostrzegłem dwa charakterystyczne ogony. Mimo wszystko powstrzymałem się od podejścia bliżej. Wolałem zachować bezpieczną dla szpiega odległość... Widząc jak skręca w jakiś zaułek, zaczekałem chwilę, po czym ruszyłem w ślad za nią. Przede mną pojawił się różowy napis: "Magical Land". "A, to pewnie jakiś plac zabaw dla dzieci, czy coś..." - uśmiechnąłem się pod nosem, otwierając drzwi.
Na samym początku dostrzegłem ochroniarza, który dokładnie przelustrował mnie wzrokiem. Posłałem mu pełne podejrzenia spojrzenia, po czym uchyliłem kolejne drzwi. Moim oczom ukazało się miejsce, o którym marzyłem gdy miałem 15 lat. Tsa... Nawet w kosmosie istnieją takie miejsca.
- Może się zabawimy? - usłyszałem kobiecy głos obok siebie.
Kobieta w sprośnych ubraniach wlepiała we mnie uwodzące spojrzenie. 
- Zapewne, gdybym nie był zainteresowany kimś innym, to może bym się zgodził. Ale wie Pani co? Można znaleźć kilkaset razy lepszą pracę od tego - wskazałem wzrokiem na wszystkich. - Nawet na kasie w biedronce - poklepałem ją po ramieniu odchodząc.
Zasiadłem przy barze, wpatrzony w drzwi od pokoju służbowego. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem co mam o tym wszystkim myśleć. Nastolatka, która pracuje w takim miejscu... Gdybym wiedział...
- Coś dla pana? - barmanka uśmiechnęła się delikatnie w moją stronę.
- Fantę poproszę - powiedziałem szybko.
Wtedy, drzwi się uchyliły, a zza nich wyszła Shadow. Ubrana podobnie jak inne kobiety w tym lokalu. Myślałem, że oczy mi z orbit wypadną gdy zobaczyłem jej smukłe ciało. Idealna talia... I przepiękne oczy, których nie miałem okazji dostrzec w odpowiednim świetlne. Dosyć pewnym krokiem weszła na scenę, na której była rura. Wspięła się na nią, po czym rozpoczęła swój erotyczny taniec. Sposób w jaki zarabiała pieniądze, zupełnie różnił się od tego w jaki go sobie wyobrażałem. Mężczyźni wkładali jej pieniądze do stanika i bielizny. Robiła to widocznie z niezbyt zadowoloną miną, ale starała się uwodząco uśmiechać. Podniosłem się z krzesełka i podparłem o ścianę.
- No chyba k*rwa nie... - szepnąłem pod nosem, widząc jak jeden z mężczyzn klepie ją po tyłku.
Ukradkiem wyciągnąłem z kieszeni broń służącą do sparaliżowania osoby z daleka. Wycelowałem i nacisnąłem spust, tym samym wypuszczając kulkę plazmową w jego stronę. Po chwilę padł on na ziemię, a wszyscy momentalnie wydobyli z siebie charakterystyczne odgłosy. Nawet Shadow zeszła z rury i spojrzała na mężczyznę.
- Któryś jeszcze chce dostać? - wyłoniłem się z cienia, załadowując kolejny pocisk.
Wszyscy wybiegli z budynku, łącznie z ochroną i "personelem". Widocznie nikt nie chciał ryzykować swojego życia.
Z tego co zauważyłem, dziewczyna wciąż wpatrywała się we mnie ze zmieszaną miną.
- Wytłumacz mi o co chodzi, chcę Ci pomóc - powiedziałem, stając przed nią.
- Nie - powiedziała stanowczo, odsuwając się.
Zwinnym ruchem uchwyciłem jej nadgarstek.
- Shadow.
<Shadow? ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) >


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mia Land of Grafic