niedziela, 7 maja 2017

Od Shadow cd Petera

Spojrzałam na Petera, którego wzrok spoczywał natomiast na zniszczonej maszynie. Że co, k***a? Kto normalny montuje takie coś w samochodzie?!
Wtedy wszystko zaczęło dziać się zbyt szybko, by cokolwiek zrozumieć. Rozległo się "jeden" . Równocześnie z moich pleców wyrosły skrzydła. Właśnie nimi zagrodziłam płomienią drogę do Petera i hybryd. A przynajmniej pierwszą falę. Czułam, jak pióra zaczynają płonąć. I widziałam, że Ashton umiera. Próbowałam utrzymać się na nogach.
Palcami nakreśliłam parę niewidzialnych  run. Zamknęłam nas w szczelnej, złotej bańce.
Zrezygnowana oparłam się o jej chłodną ścianę.
Mężczyzna kucał, a jego spojrzenie było prawdopodobnie tak zdezorientowane, jak ja sama.
— Ty... — zaczął, ale przerwał mu wstrząs, spowodowany kolejną falą.
Dopiero teraz spojrzałam na błękitno-białe pióra. Niektóre były zwęglone...
Co to jest?

< Peter? Módlmy się do licznika, by się naprawił [*] >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mia Land of Grafic