piątek, 21 lipca 2017

Od Corrinne cd Shawn

Strzepnęłam z szarej sukienki niewidzialny kurz. Niby z nudów podparłam się o ścianę, choć tam naprawdę przed oczami tańczyły mi mroczki, które  współgrały z karuzelą w mojej głowie. Pod pretekstem przytulania Vér'a, osunęłam się na podłogę. Kątem oka obserwowałam wszystko, co się działo.
Parę godzin po obiedzie, kiedy emocje się uspokoiły, oznajmiłam, że idę do swojego pokoju i się w nim zamknęłam.
Przez chwilę układałam puzzle, jednak zaczęło mi się robić zimno,  a karuzela przyśpieszyła. Zrezygnowana położyłam się na białym materacu i zamknęłam oczy.
Ciemność przyjemnie mnie otoczyła, jednak wciąż kręciło mi się w głowie. Czułam to nawet śniąc.
***
Uciekałam przed dużym, czarnym wilkiem, który przeszywał mnie czerwonymi ślepiami.
Sama byłam pod postacią zwierzęcia.
Przebierałam białymi łapkami. Ale, nie czułam przerażenia. Śmiałam się.
Wilczur dopadł mnie i przygwoździł do ziemi. Zmieniłam się w człowieka, a on zaraz po mnie.
– Nie wolno uciekać. – przegryzając płatek mojego ucha, wyszeptał te kilka słów.
Prychnęłam, pstrykając ciemnowłosego w nos.
Potem... Ból i ciemność.
***
Uchyliłam lekko powieki, z trudem łapiąc powietrze przez usta. Gorąco... A może zimno? Auć... Moja głowa...
Było ciemno, za szybą świecił księżyc. Ale... Wszystko było rozmazane... Co się dzieje?
– Mamo? Tato? SHAWN...?
Spróbowałam wstać- opadłam znów na poduszkę.

Shawn? C:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mia Land of Grafic