sobota, 19 sierpnia 2017

Od Corrinne cd Shawn

Nie wiedziałam, kogo zabijać wzrokiem; Shawna, który zachowywał się niemiło i jakby był zazdrosny, czy tego całego Boba za jego chamskie wlepianie we mnie wzroku.
Ogarnęłam wzrokiem wszystkie dzieciaki. Dostrzegłam chłopca, który trzymał się na uboczu. Jego włosy były barwy pistacjowej. Spomiędzy nich sterczały rudawe uszy, a wokół nogi owijał się długi ogon. Jedna z jego dłoni przetrzymywała łokieć.
- Cześć! - zagadnęłam. Drgnął, jakby był wcześniej mocno pogrążony w swoich myślach. Skierował w moją stronę zaczerwienione oczy.
Zerknęłam dyskretnie na brata, który wciąż kłócił się z Bobem.
- Ym... Cześć... - szepnął.
- Twoi rodzice zginęli? - zagadnęłam. Pokręcił głową.
- Nie wiem... Zgubiłem ich... Ale... Prawdopodobnie...
Przytuliłam go po przyjacielsku. Gdy się od niego odsunęłam, podałam mu rękę.
- Corrinne jestem. A ty?
- Rime. - podał mi dłoń. Mojej uwadze nie umknął rumieniec i błysk w jego oku.- A twoi rodzice...?
Zerknęłam na Shawna, który mordował mojego nowego znajomego wzrokiem.
- Nie przejmuj się nim. Jest zazdrosny. - machnęłam ręką w stronę niebieskowłosego. - Co do moich rodziców... Mama gdzieś wsiąkła... A tata poszedł jej szukać... - zwiesiłam głowę.
Chłopiec mocniej przetrzymał moją dłoń. No tak. Pewnie wstydzi się mnie przytulić.
- Nie martw się, na pewno się znajdą... - próbowałam go pocieszyć.
- Sam w to nie wierzę... To dało się przetrwać tylko fartem...
- Ale spójrz, jak dużo osób żyje! Może niektórych da się uratować, bo tkwią gdzieś pod kamieniami lub schronili się i nie wiedzą gdzie szukać! Znajdziesz ich, a jak nie, to na pewno znajdziesz nowych rodziców! Wprawdzie to nie to samo, ale na pewno będą cię kochać!


<Shawn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mia Land of Grafic