piątek, 8 września 2017

Od Yuki CD Jack'a

- Jack Nomine - ukłonił się teatralnie. - Cóż taka jakże urokliwa przedstawicielka płci pięknej robi sama, nocą, w tym ciemnym lesie? Gdyby naszedł cię jakiś gwałciciel, nie miałabyś zbyt dużo do powiedzenia...-dokończył.
Spojrzałam na niego i założyłam dłonie na piersi. Tsukiko zaczęła chodzić w kółko, wokół moich nóg. Prychnęłam pod nosem i spojrzałam na chłopaka. Ja wiem, że jestem słaba i na pewno w kilka chwil bym się poddała, ale takie teksty to mógł sobie oszczędzić.
-Nie zrozum mnie źle, ale umiem się bronić... Może tego nie wiesz, więc po prostu zignoruję twoją poprzednią wypowiedź, Jack.-powiedziałam.
Tsukiko zaczęła syczeć, co widocznie pokazywało, że jak zawsze atakuje każdego, kto wyda się jej podejrzany, czy też dziwny. Ukucnęłam i pstryknęłam ją w ucho. Czułam, że jest niezadowolona z tego powodu, że tak zignorowałam jej zachowanie. Zwykle od razu starałam się razem z nią usunąć z pola widzenia osoby, która się jej nie podobała. Teraz postanowiłam, że będzie inaczej. Nie mam żadnych znajomych. Wiem, że na pewno kiedyś się na nim zawiodę, ale... Raz się żyje, prawda?
-A no i dziękuję za to, że uznałeś mnie za urokliwą przedstawicielkę płci pięknej. A ty? Co tutaj robisz?-zapytałam.
-Chciałem się w spokoju przespacerować.-odpowiedział.
Westchnęłam i kiwnęłam głową. Podałam dla niego dłoń. Kiedy ją ujął, pomogłam mu się podnieść. Zamknęłam oczy, a potem dłonią rozgoniłam ogniki, które stworzyły moją maskę. Zniknęły jak para, którą rozwiał wiatr. Lekko się uśmiechnęłam i usiadłam na skale. Założyłam kosmyk włosów za ucho, patrząc na chłopaka. Również usiadł niedaleko mnie, spoglądając niepewnie na Tsukiko. Zachichotałam.
-Nic ci już nie zrobi. Dopilnuję tego. Zrobiła to, bo nie znosi, jak ktoś się do mnie zbliża. Nie chce, aby ktokolwiek mnie zranił.-powiedziałam, patrząc na księżyc.
Po chwili jedna rzecz mnie zaciekawiła. Jednak nie wiedziałam, czy mogę go o to zapytać. Wzruszyłam lekko ramionami i kichnęłam pod nosem. Tsukiko nadal patrzyła wściekłym spojrzeniem na chłopaka. Przesłałam jej myśl, aby się uspokoiła. Nie miałam problemu z tym, że była zaborcza, ale nie znosiłam, jak kogokolwiek atakowała. Było kilka takich przypadków, a kończyło się na tym, że już nikt nigdy się do mnie nie odezwał. Przystawiłam kolana jak najbliżej swojej klatki piersiowej. Przyznam, że było mi zimno.
-Dlaczego przeszedłeś obok mojego ognika? Nie przestraszyłeś się tego? Ja na twoim miejscu nie zbliżałabym się blisko. Z pozorów może wyglądam na bezbronną, ale umiem walczyć i w kilka chwil mogłabym cię powalić.-odpowiedziałam, lekko naginając prawdę.
Szybko się poddaję, choć zawsze chcę walczyć do samego końca na ile mnie stać. Wierzę w to z całych sił. Spojrzałam ponownie na księżyc, lekko wzdychając. Przymknęłam oczy, pozwalając chłodnemu zefirowi, aby rozwiewał lekko moje włosy. Po chwili uśmiechnęłam się pod nosem, ale starałam się, aby tego uśmiechu nikt nie widział. Podejrzewam, że nieskutecznie. Chwilę później wystawiłam jedną dłoń do przodu i zaczęłam machać jednym palcem. Moje ruchy zostawiały ślad w kolorze delikatnie błękitnym. Tak się bawiłam. Potem zaczęłam pstrykać palcami, a z nich wylatywały wtenczas iskierki. Taki śliczny widok...
<Jack?>

1 komentarz:

  1. Cześć,

    Jesteśmy tu po raz kolejny, aby kupić nerki dla naszych pacjentów i zgodzili się zapłacić dobrą sumę pieniędzy każdemu, kto chce ofiarować nerki, aby je uratować i tak Jeśli jesteś zainteresowany byciem dawcą lub chcesz uratować Życie, musisz napisz do nas e-mail poniżej.

    Jest to okazja, aby być bogatym w porządku, zapewniamy i gwarantujemy 100% bezpieczną transakcję z nami, wszystko odbywa się zgodnie z prawem nakłaniającym dawców nerek.
    Więc marnuj więcej czasu, uprzejmie napisz do nas na irruaspecialisthospital20@gmail.com

    Szpital Specjalistyczny Irrua.

    OdpowiedzUsuń

Mia Land of Grafic